Zamknij

Po drzewie na Kopcińskiego pozostał żal, wspomnienia i listy

16:08, 02.11.2018 Anna Łobocka Aktualizacja: 16:17, 02.11.2018
Skomentuj AŁ

Piękne, najwspanialsze, ukochane - tak dzieci żegnają drzewo, które kilka dni temu zostało wycięte przy ul. Kopcińskiego. Decyzja Spółdzielni "Na Skraju" wstrząsnęła też dorosłymi, którzy nie rozumieją czym mogło grozić drzewo, od lat rosnące prawie poziomo, tuż nad ziemią. 

To nie pierwsze i nie ostatnie drzewo na Ursynowie, którego wycięcie budzi wielkie emocje. Tym razem jednak oprócz słów oburzenia, na ściętym pniu, wśród trocin pojawiły się listy od dzieci. - Kochane drzewo! Przeżyliśmy z Tobą wiele wspaniałych lat. Zapamiętamy Cię na zawsze. Byłeś naszym ulubionym drzewem - napisały Ida, Jacek i Kacper. Są też inne podziękowania ozdobione serduszkami, rysunki drzewa oraz wiązanka kwiatków.

Dlaczego to drzewo było tak ważne tłumaczy wpis na Facebooku. -  Wycięto dziś najfajniejsze i szczególne drzewo na moim osiedlu. Takie przy którym i na którym przez ostatnie 30 lat wychowały się dziesiątki dzieci z okolicznych bloków. Wszyscy je uwielbialiśmy. Im starsze było to drzewo, i im więcej dzieci wspinało się po nim, tym bardziej pochylało się ku ziemi. Ale wciąż żyło! Czuję się jakby mi ktoś odrąbał prawą rękę siekierą - napisała jedna z mieszkanek ul. Kopcińskiego.

Podobne opinie można usłyszeć od innych, którzy przechodzą obok opustoszałego skweru. Choć znalazła się jedna osoba, która ma odmienne zdanie.

- Jakoś nikt nie zobaczył, że drzewo pękło. Była szczelina u nasady gdzie zbierała się woda. Wystarczy żeby przyszedł mróz i rozsadziłoby pień. Nikt by nie zauważył, dopiero jakby się złamało pod skaczącymi dziećmi i stała się tragedia, to byłby krzyk na całą Warszawę - mówi pan Mirosław.

Nie udało nam się dowiedzieć, czy takie właśnie były powody wycięcia drzewa, bo pracownicy spółdzielni zrobili sobie długi weekend. A ursynowski urząd nie decydował w tej sprawie.

 - Ze względu na to, ze drzewo rosło na terenie miejskim, Spółdzielnia "Na Skraju" musiała wystapić o zgodę na wycięcie drzewa bezpośrednio do marszałaka województwa, a nie do nas - wyjaśnia rzecznik ratusza Barbara Mąkosa-Stępkowska.

(Anna Łobocka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(9)

Marcin Marcin

14 3

Niestety, ale cała ekipa zieleni i osoba nimi zarządzajaca są do wymiany. Na porządku dziennym są cięcia pielęgnacyjne z nazwy - zazwyczaj polegają na tym by jak najwięcej ściąć, by drzewo lub krzew nie odbiło. Osoby z wykształceniem ogrodniczym ze świecą szukać. 17:07, 02.11.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

KJLKJL

15 5

Głupie bydlaki. Won z Ursynowa na pustynię Gobi. 17:48, 02.11.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

HankaZHankaZ

9 3

Oczywiście, wielki żal i dla dzieci - ogromne przeżycie. Czy były poważne powody? Może były ... Ale to jest zupełnie nie do przyjęcia, że nie rozmawia się z mieszkańcami. Że taką decyzję podejmują władze spółdzielni i nie ma informacji co się dzieje i dlaczego?!! Jeśli nie mają odwagi spojrzeć ludziom w twarz i powiadomić, że PLANUJĄ WYCINKĘ DRZEWA, to przynajmniej postawiliby szczotkę na kiju z przylepioną dużą kartką, zawierającą informację, że "wycinka będzie, bo ...". Skoro nie powiedzieli i nie napisali, to znaczy, że mają coś do ukrycia ... Brzydko! Paskudnie! Nie te czasy, żeby tak postępować! 19:21, 02.11.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

iadamiadam

8 4

WANDALIZM! 21:20, 02.11.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Mieszkaniec kopcińskMieszkaniec kopcińsk

5 11

Drzewo było pęknięte. Położyło się na ziemi parę miesięcy temu. Wtedy spółdzielnia wystosowała prośbę o wycięcie. I były już przycinane gałęzie w związku z tym. Po pierwszym przełamaniu drzewa. Ale widać ludzie nie interesują się gdzie się bawią ich dzieci. Trzeba było podejść i zobaczyć wielkie pęknięcie które z miesiąca na miesiąc robiło się coraz większe (w środku pęknięcia było zgniłe) Drzewo było piękne, ale przy ilości skaczących po nim dzieci codziennie to po prostu proszenie się o tragedię przy całej masie drzewa. 21:45, 02.11.2018

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

5 enklawa5 enklawa

0 0

Z tego co mówią mieszkańcy drzewo zostało wycięte na zyczenie, bo bylo zbyt glosno - przez dzieci. Drzewo z przodu kopcinskiego 14,wierzba została wycieta na zyczenie. Jako lokalizacje podano ze rośnie na parkingu od ciszewskiego i zagraza autom. Stad byla zgoda 15:30, 04.11.2018


Mama AlaMama Ala

7 1

Do ~Mieszkaniec kopcińskiego
- Kłamstwa, przy tym drzewie bywałam prawie codziennie, odbierając z tamtą córkę. Sąsiadom przeszkadzały bawiące się dzieci. Szczególnie jedna z kobiet miała wiele z tym problemów i odsyłała dzieci na plac zabaw.
Drzewo było zdrowe, ale sąsiedzi chorzy z nienawiści do dzieci i przyrody. 16:40, 04.11.2018


JanJan

3 0

Potwierdzam, Spółdzielnia Na Skraju wycina drzewa na zamówienie namolnych mieszkańców. Wolą wyciąć i mieć spokój niż użerać się z nieustannymi telefonami od mających chyba za dużo czasu emerytów. Przy Magellana wycięli zdrowe drzewa, bo jednej starszej pani zasłaniały ogródek pod oknem. 10:48, 05.11.2018


ElleElle

6 1

W Warszawie ostatnio wycięto bardzo dużo drzew. Posadzili na to miejsce jakieś krzaki i małe drzewka. Urosną za 20 lat, a mieszkańcy uduszą się w międzyczasie od smogu. 23:18, 02.11.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%