Budowa POW spowodowała rewolucję dla pieszych. - Nadrabianie kilometrów, bo zamknęli przejścia to horror - skarży się nasza czytelniczka. Z punktu widzenia pieszych inwestycja w rzeczywistości podzieliła Ursynów na pół.
Każda zmiana organizacji ruchu dla kierowców związana z budową Południowej Obwodnicy Warszawy wywołuje emocje. Ostatnia - z 9 stycznia dotycząca skrzyżowania Płaskowickiej i Rosoła - spowodowała korki, ale autem da się przejechać. W dużo gorszej sytacji są mieszkańcy, którzy wszędzie chodzą pieszo i nie korzystają z samochodów.
Pani Katarzyna - młoda mama, która pcha przed sobą wózek dziecięcy - codziennie 4 razy przechodzi z osiedla w okolicach Lanciego na ul. Cynamonową. Musi więc pokonać ul. Płaskowickiej, wzdłuż której budowany jest tunel przyszłej obwodnicy. Sęk w tym, że od 9 listopada ul. Lanciego została odcięta od Płaskowickiej i przejścia brak.
- Chodziłam więc ul. Migdałową, obok stacji benzynowej. Jeszcze do piątku był tam przesmyk, którym można było przejść do Płaskowickiej. Dziś już go nie ma - narzeka mieszkanka.
Budowniczy POW przesunęli jezdnię ulicy Rosoła na wschód, a więc zaanektowali teren z chodnikiem i ścieżką rowerową. W zamian pieszym nie dali nic, na starej jezdni wydzielili za to tymczasową ścieżkę rowerową. Przejście dla pieszych przez Płaskowickiej zostało zamknięte. Legalnie pieszy tamtędy nie przejdzie, choć są piesi, którzy decydują się na przejście rowerowe.
- Teraz jedyną drogą dla mnie jest ta przez aleję KEN, co wydłuża trasę o kilometry. A nadrabianie kilometrów z wózkiem dziecięcym naprawdę nie jest przyjemnością - mówi pani Katarzyna.
W najbliższym czasie nic się jednak nie zmieni. Astaldi nie ma dla nas dobrych wiadomości.
- Po zachodniej stronie ul. Rosoła brak jest miejsca na dodatkowy chodnik dla pieszych wzdłuż ścieżki rowerowej - mówi rzecznik firmy Mateusz Witczyński. I przypomina, że chodnik po wschodniej stronie Rosoła nadal funkcjonuje. Choć oznacza znów nadrabianie metrów i jest zastawiony barierami nie do pokonania dla wózka z dzieckiem. Inna, nowa organizacja ruchu zostanie wdrożona dopiero w połowie 2019 roku.
Od paru dni dodatkowym utrudnieniem dla pieszych jest zajęcie chodnika wzdłuż Płaskowickiej na wysokości zamkniętej ul. Lanciego. Budowlańcy prowadzą tam prace podziemne. Zabrali ostatni chodnik, którym można przejść od alei KEN do Cynamonowej czy Rosoła. Wczoraj i dziś ze względu na zastawienie chodnika przez ciężarówkę piesi nie mieli wyjścia - szli po ulicy pod prąd.
- Przebudowa kolizji teletechnicznych po północnej stronie ul. Płaskowickiej na wysokości Lanciego powinna zakończyć się do końca bieżącego tygodnia - deklaruje rzecznik Astaldi.
GALERIA: Z życia pieszego. I jak tu przejść?
Brak słów15:12, 18.01.2019
Jaja sobie robicie???! Setki pieszych vs kilku rowerzystów, i nie ma chodnika tylko ścieżka rowerowa. I to te setki pieszych mają latać w kółko.
To niech rowerzyści jeżdżą naokoło?. Albo niech jeżdżą ulica. A nie, zmuszacie pieszych do ganiania, bo rowerzyści to czyjeś oczko w głowie. Można tez ewentualnie zrobić ciąg pieszo-rowerowy. Jest masa rozwiązań. Kto do jasnej ch..ry odpowiada imiennie za tę idiotyczną, skandaliczną organizację ruchu? 15:12, 18.01.2019
Kabaciarz16:05, 18.01.2019
Na Rosoła było i tak nienajlepiej(przejścia co pareset metrów) a teraz to już w ogóle jest dramat 16:05, 18.01.2019
zz17:08, 18.01.2019
zlikwidować ścieżkę rowerową w jej miejsce zrobić chodnik dla pieszych , a rowerzyści na jezdnię 17:08, 18.01.2019
Agga17:31, 18.01.2019
A może ścieżka i chodnik. I wilk syty i owca cała. Są przecież takie rozwiązania. 17:31, 18.01.2019
STOP19:03, 18.01.2019
Autostrada Cork- Omsk przez zamieszkałe przez setki tysięcy ludzi południowe dzielnice Warszawy bezczelnie zwana obwodnicą to skandaliczna, irracjonalna pod każdym względem błędna decyzja, której skutki będą gorsze z roku na rok. Miedzynarodowy tranzyt puszcza się przez nieużytki a nie w tak bliskiej odległości od gęstej zabudowy mieszkaniowej. Cierpi cały ekosystem: ludzie, rośliny, zwierzęta, ekosystem wodny- potworne odwodnienie calego terenu etc. Wyliczać można bez końca. 19:03, 18.01.2019
turysta21:47, 18.01.2019
Oj mało chyba pan wie np. włochy w bolzano autostrada w str. austrii idzie wiaduktem przez miasto i nikt nic nie mówi też ludzie mieszkają i wiele innych miast w europie tak ma 21:47, 18.01.2019
P&F22:18, 18.01.2019
Do @turysta: tamte autostrady byly budowane dziesiątki lat temu jak m.in. most na autostradzie we Wloszech , który w ubiegłym roku się zawalił. 22:18, 18.01.2019
Brak słów00:28, 19.01.2019
?? Skąd państwo czerpią swoją wiedzę? Autostrady w miastach europejskich są w Berlinie, hannowerze, Dortmundzie, Monachium, Amsterdamie, Paryżu, Madrycie, Barcelonie, Wiedniu, Turynie, Mediolanie, Rzymie, Neapolu, Florencji, Bolonii, saint tropez, nicei, Cannes, monaco, londynie, Sztokholmie (nowo budowana, w tunelu). Naprawdę, mam wymieniać dalej???? 00:28, 19.01.2019
Brak słów00:36, 19.01.2019
Poprawka, bo widzę, że jedna osoba pisze pod dwoma nickami. Czyli, nie skąd państwo czerpią swoją wiedzę, tylko skąd pan czerpie swoją wiedzę.
00:36, 19.01.2019
P&F09:16, 19.01.2019
Szkoda słów na @brak słów 09:16, 19.01.2019
Brak słów09:37, 19.01.2019
I mówi to typ piszący pod kilkoma nickami:))). Ja ci podałem przyklady. Co ty z nimi zrobisz twoja brocha, ale nie pozwolę ludziom wciskać ciemnoty, że nie ma autostrad w miescie. Są, bo to jest warunek sprawnej komunikacji, zamiast pchać się autami przez centrum. Jak nie pasuje, to sorry, na hgtv czy jakiś inny kanał, nie pamiętam, jest program "ucieczka na wieś" - to może bedzie jakis trop dla Ciebie.. 09:37, 19.01.2019
Doprawdy?09:48, 19.01.2019
@Brak słów, @turysta czyli co mamy się cieszyć, że to właśnie Ursynów dostąpił zaszczytu przecięcia autostradą?! Mamy być dumni, że to nasza dzielnica zapewni kryterium: "Są, bo to jest warunek sprawnej komunikacji, zamiast pchać się autami przez centrum."(!)?! 09:48, 19.01.2019
Brak słów10:05, 19.01.2019
Matko Bosko, a co to za tekst "mamy być dumni"?? Ja jestem zadowolony.
Autem z Ursynowa na Bemowo dojadę w 20 minut autostrada, albo mogę jechać przez Warszawę, dwa razy dłużej korkujac miasto. Albo do wylotówki na Lublin w 10 minut, zamiast się pchać dolinka służewiecka, gdzie postoje w korkach pół godziny. Sam sobie odpowiedz. 10:05, 19.01.2019
nie stop10:26, 19.01.2019
Obwodnica jest potrzebna. 10:26, 19.01.2019
Doprawdy?10:58, 19.01.2019
@Brak słów "zadowoleni" to też dobre słowo. Każdy woli szybciej, wygodniej - przynajmniej jeśli chodzi o transport. W pełni się zgadzam, ale to jest podejście w skali mikro. Decyzja zapadła, budowa POW w pełni, także pewnych aspektów poruszonych przez STOP nie da się już odkręcić, uratować. Natomiast hałas w okolicach węzłów oraz wlotach do tunelu, czy smog jaki dostaniemy w pakiecie z POW, to negatywne oddziaływanie w skali marko. 10:58, 19.01.2019
Brak słów10:49, 20.01.2019
Sztokholm to stolica i zarazem największe miasto Szwecji. Aby usprawnić komunikację drogową w mieście, władze kraju zdecydowały się na realizację ogromnego przedsięwzięcia infrastrukturalnego, którego realizacja potrwa 10 lat.
21-kilometrowę trasę, łączącą północną i południową część miasta, w ponad 85% stanowić będzie trasa biegnąca w tunelu drogowym. Zgodnie z koncepcją w ramach projektu Bypass Stockholm powstaną dwie nitki tunelu (po jednej w każdym kierunku), w których znajdą się po trzy pasy ruchu. Trasa zostanie włączona w ciag jednej z najważniejszych arterii drogowych Szwecji, czyli autostrady S4. 10:49, 20.01.2019
Zbyszek15:21, 20.01.2019
Wszystko się zgadza, tylko nasza autostrada była projektowana równocześnie z Ursynowem. A że realizacja poślizgnęła się kilkadziesiąt lat?
Równolegle z autostradą trzeba stworzyć most kolejowy wschód-zachód i dwa terminale przy obu granicach. To kolej ma wozić towary, a nie śmierdzące ciężarówki. Taniej i zdrowiej. 15:21, 20.01.2019
Doprawdy?09:58, 21.01.2019
@Brak słów Zdajesz sobie sprawę, że Sztokholm jest miastem nadmorskim? Precyzyjnie miasto rozciąga wzdłuż linii brzegowej. Ile razy słyszałeś o problemie smogu w Gdańsku czy Szczecinie? Ponadto Sztokholm to w zasadzie jakaś liczba wysp i wysepek. A rzeczona obwodnica tunelowa przebiega na granicy obszaru metropolitalnego Sztokholmu - jakaś refleksja odnoście granicy obszaru metropolitalnego m. st. Warszawy? Następnie hasłowo rzucę jedynie dbałość Szwedów o jakość powietrza oraz ekologię in genere (energia, samochody, ogrzewanie). 09:58, 21.01.2019
Brak słów12:50, 21.01.2019
Paryż, Madryt, Berlin, Rzym, Londyn, Wiedeń nie są nadmorskie. Zajrzyj sobie przez którą część miasta biegną tamtejsze autostrady. Ursynów to naprawde nie jest pępek Warszawy. Ty też chcesz mnie przekonywać do jazdy do Łomianek przez górę kalwarie, albo i nawet choćby przez Piaseczno?
Zdajesz sobie oczywiscie sprawę, że Warszawa jest pewnie jedyna europejska stolica bez obwodnicy? Dlatego bardzo dobrze, że w końcu będzie. Nie przeszkadza mi, że mieszkam tuż obok niej. I nie zmienia to faktu, ze mocno trzymam kciuki, żeby jak najszybciej powstała w pewnej odległości od Warszawy kolejna dla tranzytu. 12:50, 21.01.2019
Doprawdy?11:29, 22.01.2019
@Brak słów możemy analizować każdy przykład osobno, proszę bardzo. Tylko po co? Nasza obwodnica jest już w budowie, sprawa przesądzona. Nie jestem zwolennikiem budowy POW przez Ursynów. Osób podzielających moje obawy jest sporo. Budowy POW nie zatrzymamy, ale można zabiegać o lepsze wyciszenie wlotów do tunelu czy złożenie pisemnej, konkretnej DEKLARACJI o montażu filtrów spalin, włącznie z określeniem terminu zakończenia instalacji. A nie jakieś tam bajki o żelaznym osiołku... 11:29, 22.01.2019
Taka20:22, 18.01.2019
Przecież tam jest lux med! Ciekawe jak osoby starsze czy kobiety w ciąży mogą „spokojnie” dojść do placówki 20:22, 18.01.2019
Okoliczniak20:45, 18.01.2019
A co na to Pan Burmistrz? 20:45, 18.01.2019
Jaro09:31, 21.01.2019
Pan Burmistrz będzie w mediach apelował do Astaldi o wyrozumiałość dla pieszych i rozważenie uwzględnienia ich interesów w organizacji ruchu.... 09:31, 21.01.2019
Olo20:49, 18.01.2019
Nie pod prąd tylko zgodnie z przepisami po jezdni należy iść po lewej stronie idąc przodem do samochodów nadjeżdżających
20:49, 18.01.2019
Olo20:53, 18.01.2019
Rowerzyści to święte krowy i jak tylko im się coś zabiera (ścieżki rowerowe ) to strasznie płaczą .
I jeszcze wożą rowery autobusami wielcy kolarze.
Najbardziej roszczeniowa grupa to cykliści.
20:53, 18.01.2019
Poprawny potylicznie09:29, 21.01.2019
Mowa nienawiści? 09:29, 21.01.2019
Zet21:37, 18.01.2019
Wystarczy zwęzić jednię od jednego pasa i będzie miejsce na chodnik i DDR. A przy okazji zniechęcą się może właściciele blachosmrodów z Konstancina do trucia powietrza w Warszawie. 21:37, 18.01.2019
kocur21:31, 19.01.2019
Skoro rowerzyści bezczelnie jeżdżą po chodnikach, nie widzę nic złego w tym, aby piesi chodzili ścieżką rowerową. 21:31, 19.01.2019
Warszawiak09:53, 20.01.2019
POW nie powinna przechodzić koło osiedli mieszkaniowych, a tym bardziej ich środkiem. 09:53, 20.01.2019
Brak słów10:45, 20.01.2019
Pewnie. A z Ursynowa do lomianek i wylotówki na Gdańsk, powinniśmy jeździć przez górę kalwarie.
Kolejny raz - polecam program 'ucieczka na wieś'. I choćbyś sobie sam napierdykał pierdyliard lajków i darł jape na forach "precz z POW", tej budowy nic nie powstrzyma;))) Kup sobie dużo rumianku, bo ci się przyda. 10:45, 20.01.2019
ki-ka12:20, 20.01.2019
Wszystko dla rowerów dalej aut, a piesi już się nie liczą! 12:20, 20.01.2019
Zbyszek15:13, 20.01.2019
Pamiętam budowę metra, która podzieliła Ursynów na dwie części. Również trzeba było biegać kilometrami, bo budujący zapomnieli o pieszych. Po naciskach przez wykop przerzucono kładki dla pieszych, które uratowały sytuację. Czy w ten sposób nie można zmusić wykonawcy do stworzenia tymczasowych przepraw przez Płaskowickiej?
Druga sprawa - jeżeli nikt nie pamięta o pieszych, to pieszy sam chodzi tam, gdzie mu wygodnie, czyli po jezdni albo po pasie rowerowym. A że tamuje ruch? On musi przejść, samochód musi przejechać, zrobi to wolniej. Ludzie trochę wyrozumiałości! Przeżyjemy i to! 15:13, 20.01.2019
Jaro09:39, 21.01.2019
Szanowny Zbyszku, w odróżnieniu od "starych" czasów, dziś Suweren jest bardziej roszczeniowy i konfliktowy. Jakie dogadać się??!! Mnie się należy!! Dawniej po prostu ludzie by sobie na "swój" sposób poradzili z problemem, nawet wbrew przepisom. Teraz, w czasach gdy zanikł dialog i tylko "każdy sobie", nie ma miejsca na samoorganizację. Sam jestem rowerzystą, lecz uważam, że dla dobra wspólnego tam co najwyżej powinien zostać wytyczony CPR. Całkowitą likwidację możliwości przejazdu rowerem uważam za niecelową, bo to byłoby przepołowienie spójnej całościowej drogi wzdłuż ciągu ulicy Rosoła. Zgadzam się z postulatami pieszych. Pozdrawiam. 09:39, 21.01.2019
qwr13:30, 21.01.2019
Zamiast się cieszyć, że Ursynów jako jedyna dzielnica Warszawy będzie miał obwodnicę w tunelu, a nie na powierzchni, narzekacie na chwilowe utrudnienia. Malkontenci. 13:30, 21.01.2019
Miszczuj13:58, 21.01.2019
Gdy ludzie Guziała zawiązali koalicję z PO, zapowiadali że byt pieszych się poprawi, I co ? paplanina taka wyborcza, a po wyborach paplanina powyborcza, aby sie u koryta utrzymać. WSTYD! takie mamy towarzystwo w ratuszu, , kasa i stołki w koalicji z konfliktem interesów! 13:58, 21.01.2019
alisterkabat16:36, 18.01.2019
88 1
POW wszystkim utrudnia życie. Co do przejść, to również odcinek między Jeżewskiego i Wąwozową wygląda teraz zgodnie z obawami - po likwidacji przejścia do Lidla ludzie biegają między samochodami, robiąc sobie skrót przez pogrodzoną jezdnię. Skończy się źle, bo po zmroku bardzo ryzykują. I jeszcze - do kiedy będziemy czekać na uruchomienie lewoskrętu z Rosoła do drogi odbarczającej i Lidla? To kompletne ignorowanie ludzi. 16:36, 18.01.2019