Osoba poruszająca się na rolkach traktowana jest jako pieszy - tak stanowią przepisy, z czego nie zdaje sobie większość osób korzystających z tej formy rekreacji. Coraz częściej dochodzi do konfliktów między rolkarzami a rowerzystami. Sezon na rolki w pełni - odpowiadamy więc na pytania ursynowskich rolkarzy.
Jazda na rolkach to nie tylko świetna zabawa. To dobry sposób na zwiększenie odporności na stres, poprawę krążenia, zlikwidowanie cellulitu czy obniżenie ciśnienia krwi. Zalet jazdy jest wiele, tak samo jak fanów takiej formy sportu, których na ulicach Ursynowa spotykamy coraz więcej.
Osoby poruszające się na rolkach budzą większe kontrowersje niż np. rowerzyści często uznawani przez pieszych za intruzów. Z kolei rowerzyści krzywo patrzą na rolkarzy. Okazuje się, że w Polsce nie ma jasnych regulacji prawnych dotyczących rolkarzy.
Czy rolkarz może poruszać się po ścieżce rowerowej?
Straż Miejska odpowiada: - Osoba poruszająca się na rolkach traktowana jest jako pieszy. Kiedy rolkarz porusza się na ścieżce rowerowej może zostać ukarany mandatem w wyskokości 50 złotych. Takie interwencje zdarzają się sporadycznie – odpowiadają strażnicy.
Zdecydowanie więcej jest konfliktów "o zajęcie ścieżki". Rowerzyści skarżą się, że rolkarzy trudno ominąć. Z kolei ci drudzy mówią, że kierowcy jednośladów chcą mieć całą przestrzeń tylko dla siebie.
- Najgorzej, gdy rolkarz ma słuchawki na uszach. Wówczas niczego nie słyszy i rowerzysta nie ma wyjścia musi zjechać na chodnik - mówi Aleksander.
- Gdzie mamy jeździć skoro nie ma dla nas odpowiednich ścieżek - odpowiada Marta, trenująca na rolkach od kilku miesięcy. Zgodnie z przepisami - na chodniku, ale jak wiadomo tam są piesi, którzy też krzywo patrzą na rolkarzy. Może po prostu wszyscy uczestnicy ruchu na drogach rowerowych powinni się pogodzić z rzeczywistością, podzielić miejscem i przestrzegać zasad bezpieczeństwa?
Rolkowa mapa Ursynowa
Ursynów obfituje w wiele dróg i dróżek, po których wygodnie jeździ się na rolkach. Dodatkowo, dzięki dużej ilości ławeczek – można tu przyjemnie odpocząć i złapać oddech.
Najlepsza nawierzchnia do jazdy - zdaniem rolkarzy - jest na ulicach: Puławskiej, Rodowicza "Anody", w al. KEN, na Belgradzkiej, Moczydłowskiej, Gandhi, Wąwozowej, Ciszewskiego. Jeżeli ktoś preferuje jazdę na kostce warto wybrać się na ulicę Romera. Zdecydowanie gorsze warunki do jazdy są na ulicach: Płaskowickiej, Pileckiego (szczególnie obok Centrum Onkologii) i Dereniowej.
Aby zachować bezpieczeństwo na drodze, rolkarze powinni pamiętać o kilku zasadach:
yrdytd12:44, 01.05.2015
fajnie ze ktos poruszyl ten temat, lecz mogli byscie troche bardziej zglebic temat odnosnie przepisow 12:44, 01.05.2015
Krzysztof Topolski20:38, 01.05.2015
Droga dla rowerów (DDR) to coś jak jezdnia wyłącznie dla rowerzystów.
Natomiast rolkarz, podobnie jak dziecko do lat 10 to pieszy. Tak więc DDR nie mogą jeździć ani rolkarze, ani dzieci na 3-4 kołowych rowerkach, ani babcie z wózkami, ani skuterki, ani samochody. PJBC (proste jak budowa cepa)
20:38, 01.05.2015
misiek09:08, 21.06.2018
Ostatnio pouczał (delikatnie powiedziane) mnie koleś że wg.przepisów nie mogę jechać ścieżką na rolkach, problem w tym że przed chwilą ten sam koleś śmignał na czerwonym przez całe skrzyzowanie tuż przed autami i pieszymi potrącając delikatnie pieszych. Ok. może i nie powinienem był jechać, ale ten koleś to idealny przykład hipokryzji "rowerzystów" ( nie dotyczy normalnych ludzi jeżdżących na rowerze ), przepisy obowiązują tylko te które im pasują. Wymiękł jak podszedł do niego jeden z potrąconych pieszych... 09:08, 21.06.2018
em8409:13, 21.06.2018
rolkarze to największe zakały ddr - jazda parami całą szerokością ścieżki, robienie ósemek bez oglądania się za siebie, jazda w słuchawkach na totalnej nieświadomce... no i NAGMINNE gapienie się w telefon podczas jazdy.
09:13, 21.06.2018
Cytad11:20, 22.06.2018
Że największe, to się nie zgodzę :-)
Jednak dużo gorszy typ to "niedzielni rowerzyści" na Veturilach i innych. Tacy, co to sobie jadą parami całą szerokością, potrafią wjechać na ścieżkę z chodnika w ogóle się nie oglądając i nie mając pojęcia, że włączają się do ruchu, Albo tacy, którzy uparli się, żeby uczy 2-3 letnie dzieci jazdy na rowerkach akurat na DDR 11:20, 22.06.2018
WojtekCh09:35, 21.06.2018
Jestem rowerzystą. Rozumiem, że rolkarze chcą jeździć po ścieżkach rowerowych bo często są dużo wygodniejsze niż chodniki. Ale powinni pamiętać, że na ścieżce są gośćmi. A więc niech rozglądają się dookoła, nie jeżdżą jak wariaci zagarniając nogami po całej szerokości ścieżki. I jeszcze jedno - zdecydowanie bez słuchawek! (nie słyszą wtedy dzwonka rowerzysty jadącego za nimi) 09:35, 21.06.2018
Grigor19:50, 21.06.2018
Skoro tak piszesz to rowerzyści są gośćmi na ulicach, niech więc przestrzegają przepisów, rozglądają się, sygnalizują skręty, zatrzymają się przed przejściem dla pieszych i jeżdżą bez słuchawek w uszach. 19:50, 21.06.2018
Cytad11:13, 22.06.2018
I jeszcze niech się nie gapią w smartfon w czasie jazdy. Nie do uwierzenia, ale zdarzało mi się, że jakieś jadące na rolkach pod prąd dziewczynki niemal wpadły na mój rower - choć widząc co się dzieje wyhamowałem do zera. 11:13, 22.06.2018
Cytad11:16, 22.06.2018
@Grigor. Dla ścisłości: rowerzyści nie są gośćmi na ulicach, tylko pełnoprawnymi uczestnikami ruchu (o ile nie ma obok DDR). I w związku z tym maja obowiązek przestrzegać wszysckich przepisów. Rolkarze zaś są na DDR gośćmi i to nieuprawnionymi 11:16, 22.06.2018
jeloł10:21, 21.06.2018
Coś w tym jest. Skoro rowerzyści jeżdżą po ulicy, choć mają w tym samym kierunku DdR, bo: (i) łon jest turdefrans i trenuje do wyścigu, (ii) kostka jest zła, (ii) niedzielni rowerzyści nie pozwalają mu pędzić na ścieżce, (iv) żwirek na Żwirki i Wigury mu nie nie pasuje do ciśnienia w oponie - to niech sobie chłopak pojeździ po DdRach, może wtedy coś tam do niektórych rowerzystów dotrze. Choć oczywiście nie popieram ani jednego ani drugiego. 10:21, 21.06.2018
Michał J.10:24, 21.06.2018
Jeżdżę na rowerze dużo i nie mam problemów z rolkarzami czy deskarzami, o ile nie jest to dopiero nauka jazdy, nie jadą całą szerokością DDR i jak już ktoś napisał - koniecznie bez słuchawek na uszach. Trochę kultury po każdej ze stron i jakoś da się zgodnie żyć. :-) 10:24, 21.06.2018
;)10:27, 21.06.2018
Ale za to na rolkach można jeździć po pijaku, bo i tak wg prawa nie mogą nic zrobić, ponieważ rolkarz to pieszy 10:27, 21.06.2018
czyt.12:56, 21.06.2018
A co z informacją o śmiertelnym potrąceniu rowerzystki na KEN dzisiejszej nocy? Artykuł zniknął. Zamiatacie temat pod dywan ... ? 12:56, 21.06.2018
Vans13:37, 21.06.2018
bo był fałszywy, jest sprostowanie 13:37, 21.06.2018
Vans13:41, 21.06.2018
Nie lubię rolkarzy na ścieżkach bo zajmują często całą szerokość ścieżki suwając nogi na boki, co jest niebezpieczne. Ale z drugiej strony ich rozumiem, bo nie ma gdzie jeździć, a na chodniku też nie są mile widziani. 13:41, 21.06.2018
pZz14:56, 21.06.2018
jeloł
Oczywiscie rozrozniasz w swojej wypowiedzi ddr od ddrip? Bo prawo rozroznia. 14:56, 21.06.2018
jeloł15:47, 21.06.2018
Tak. Tak jak turdefrans wie, do czego służy DdR. 15:47, 21.06.2018
issa19:28, 21.06.2018
mnie tam nawet rolkarz nie przeszkadzałby, ale...
rolkarz jeździ ruchami podobnymi jak narciarz, czyli zajmuje co najmniej poł ścieżki rowerowej, a nawet więcej jeśli jest wysoki/ma długie nogi. Pół ściezki przy podlozu.
Rower zajmuje kilkanascie cm przy podlozu (tyle co opona).
No...ja mijajac sie z rolkarzem (bywa) zawsze mam wątpliwosci, czy koło mojego roweru nie zahaczy stopy rolkarza. 19:28, 21.06.2018
piotrjfk08:27, 22.06.2018
Nie mam nic przeciwko rolkarzom, deskorolkarzom i nawet biegaczom na sciezce. Gdzies musza się podziać. Rowerzysci także nagminnie jezdza po chodnikach.
Ale biegaczy smigajacych pod prad sciezka nie mogę znieść.
Co za glupota !!! 08:27, 22.06.2018
Cytad11:08, 22.06.2018
Gdzie? Po chodniku. Proste. Pretensje do rowerzystów, ze chcą miec całą drogą dla rowerów dla siebie są równie mądre jak narzekania, ze kierowcy nie chca rolkarzy na jezdni. Są miejsca, gdzie cały ruch da się pogodzić (np. wzdłuż Przyczółkowej). Inna rzecz, ze projektanci chodników nie mają za grosz wyobrażni i np. równy asfalt jest wyłacznie na DDR, a chodnik wyłozony jast jakąś koszmarną kostką, po której trudno nie tylko jeżdić, ale i chodzić (np. na Branickiego w Wilanowie) 11:08, 22.06.2018
elka14:18, 22.06.2018
A gdzie mają się podziać piesi, którzy przecież nie mają oczu z tyłu głowy.
Po chodniku jeżdżą rowerzyści, rolkarze, deskorolkarze, ludzie na hulajnogach oraz parkują samochody. No to pieszy powinien chyba fruwać. 14:18, 22.06.2018
green_is_bad12:03, 29.06.2018
Od parkujących samochodów sie od pie... :) 12:03, 29.06.2018
ja pier... nicze15:09, 27.06.2018
Sprawa prosta. Na sciezkach rowerowych nalezy wymalowac pasy rolkowe i osobno hulajnogowe. Uspokoi to ruch rowerowy, wszak tyle ostatnio wypadkow pedzacych cyklistow. 15:09, 27.06.2018
Art11:30, 04.05.2015
5 0
Czyli dzieci do lat 10-ciu nie mają prawa poruszania się DDR-ami.
Bez względu na liczbę kółek.
Dobrze rozumiem? 11:30, 04.05.2015
bob09:10, 21.06.2018
12 1
to samo dotyczy CHODNIKA który jest przeznaczony, jak sam zauważyłeś, dla pieszych. Dlaczego każesz innym przestrzegać przepisów, a rowerzystom nie? Jakaś uprzywilejowana grupka?
09:10, 21.06.2018
Cytad11:40, 22.06.2018
0 0
@bob
1. Nikt nie każe rowerzystom nie przestrzegać przepisów
2. Chodnikiem rowerzystom jeździć nie wolno, chyba że...zarządzajacy ruchem postawi magiczny znak "droga dla pieszych i rowerów". Wtedy chodnik, chociaż nadal jest chodnikiem i wygląda tak samo jak dotąd, w cudowny sposób staje się przestrzenią dla rowerzystów. I utrapieniem dla nich oraz dla pieszych 11:40, 22.06.2018