Zamknij

Skarpa Ursynowska. Głusza w sercu miasta!

12:24, 10.04.2023 [email protected]
Skomentuj MK MK

Las, łąki, bagna i torfowiska. Z dala od ludzkich spojrzeń mieszkają tu łasice, rzekotki i słowiki. W górze szumią stare dęby, jesiony i wiązy. A wszystko to w zasięgu wzroku, ale w miejscu niedostępnym dla wszystkich - na Skarpie Ursynowskiej.

Ponad 20 hektarów rezerwatu przyrody otoczonych obszerną otuliną – to właśnie Skarpa Ursynowska biegnąca od ul. Arbuzowej niemal do Pałacu Krasińskich. W 1996 roku teren ten został objęty ochroną czynną i krajobrazową, aby zapobiec jego zabudowie i ochronić dziką przyrodę.

To wyjątkowo ciekawy rejon, który jest częścią tzw. Skarpy Warszawskiej przebiegającej przez całą Warszawę do Lasu Młocińskiego po południowe granice miasta. Na terenie Skarpy Warszawskiej znajdują się cztery rezerwaty przyrody – w tym trzy na Ursynowie. Są to Las Natoliński, Skarpa Ursynowska oraz Las Kabacki.

Zielona mozaika!

Jak możemy przeczytać w przewodniku po „Lesie Natolińskim i Skarpie Ursynowskiej” przygotowanym przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Warszawie, cechą charakterystyczną przyrody rezerwatu Skarpa Ursynowska jest mozaika łąk, torfowisk, grądów, olsów, łęgów oraz zbiorników wodnych. Dzięki takiemu zróżnicowaniu dobre warunki bytowania znajduje tu wiele gatunków zwierząt, roślin i grzybów.

Na terenie w 40% pokrytym lasami żyje wiele gatunków ptaków, w tym puszczyki i dzięcioły (duży, średni i białoszyi oraz derkacz). Nie brakuje też ryjówek aksamitnych, kun domowych, jeży i łasic oraz wiewiórek. Także owady doceniają tę zieloną ostoję, dlatego spotkamy tu m.in. chrząszcze i  motyle.

Jak podaje RDOŚ poza powszechnie znanymi bielinkami, rusałkami oraz cytrynkami na wilgotnych łąkach pojawia się czerwończyk nieparek - niewielki pomarańczowy motyl, który objęty jest ścisłą ochroną.

fot. Czerwończyk nieparek (pixabay.com)

Podziwiaj, ale… z daleka!

Skarpa Ursynowska to jednak nie tylko dzikie tereny zielone. To także historyczne dziedzictwo Ursynowa. Na jej terenie znajduje się bowiem pozostałość zespołu pałacowo-parkowego Rozkosz wyremontowanego w ostatnich latach przez SGGW.

Zespół powstał w XVIII wieku na zlecenie Izabeli Lubomirskiej z Czartoryskich, która podarowała go swojej córce. Niegdyś była tu także siedziba Juliana Ursyna Niemcewicza - patrona Ursynowa - którego chętnie odwiedzał wieszcz Juliusz Słowacki.

Rozkosz na przestrzeni dziejów przechodziła z rąk do rąk i wraz z upływem czasu niszczała. Po remoncie odzyskała swój dawny blask, ale jej ogrodowej części nie można zwiedzać, bo tuż po renowacji, została zamknięta.

[FOTORELACJA]2181[/FOTORELACJA]

W 2018 roku Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska po przeprowadzeniu analiz stwierdziła, że to, co najbardziej zagraża Skarpie Ursynowskiej to destrukcja zabytkowego założenia parku oraz nadmierne eksploatowanie turystyczne, a co za tym idzie – zaśmiecanie terenu.

W związku z tym zleciła wykonanie w ciągu kolejnych pięciu lat prac konserwatorskich mających na celu utrzymanie charakteru terenu poprzez m.in. koszenie trawy i usuwanie pokosów, a także samosiejek roślin drzewiastych i wywożenie śmieci.

Na wniosek SGGW w części zrewitalizowanej przez uczelnię (objętej ochroną krajobrazową), wydano zgodę na odwiedzanie tej części skarpy w grupach zorganizowanych z przewodnikiem. Pozostała część rezerwatu, do której oficjalnie nie można wchodzić od 2004 r., nie została udostępniona mieszkańcom.

Jak podkreśla RDOŚ w rezerwacie Skarpa Ursynowska nie ma wyznaczonych szlaków, a obecne w nim ścieżki stanowią nielegalne przedepty. Poruszanie się po nich jest niezgodne z obowiązującymi przepisami prawa. Gdyby było inaczej prawdopodobnie ten unikalny w miejskiej dżungli las, zostałby zwyczajnie zadeptany.  

ZOBACZ: Zjawiskowa otulina rezerwatu

[FOTORELACJA]5121[/FOTORELACJA]

[ZT]7657[/ZT]

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

prywataprywata

7 1

Cyt. Na wniosek SGGW w części zrewitalizowanej przez uczelnię (objętej ochroną krajobrazową), wydano zgodę na odwiedzanie tej części skarpy w grupach zorganizowanych z przewodnikiem. Pytanie - minęło już kilka lat, a czy ktoś słyszał, aby SGGW organizowała tam dla mieszkańców zwiedzanie z przewodnikami? Dlaczego terenu objętego ochroną krajobrazową nie można zwiedzać samodzielnie? Czy to nie jest sytuacja podobna do tego co dzieje się w Lesie Natolińskim, który jest zamknięty przez prywatną fundację? Co robi prezydent Trzaskowski, aby otworzyć dla mieszkańców te zamknięte księstwa? 14:08, 10.04.2023

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

ElizaEliza

6 3

Patrząc co się dzieje w Lesie Kabackim faktycznie lepiej jest by te tereny zostały zamknięte. Zaraz by się bydło ze swoimi pieskami rzuciło, organizowano by maratony i inne wyścigi, do tego stada rozwrzeszczanych bachorów niszczących wszystko po drodze. No i najważniejsze: polana ze śmierdzącym ogniskiem, zasikane krzaki i pełno śmieci. Osobiście serce boli jak nikomu to nie przeszkadza. 16:10, 10.04.2023


TomTom

1 1

No i jeszcze dużo kup zwłaszcza nie psich ten teren powinien być na stałe zamknięty dla ludzi od kościoła św Katarzyny aż do Powsina tylko okazjonalne zwiedzanie przyrody 13:06, 11.04.2023


Ano Ano

0 0

Ogromne szanse do działania m.in. ze względu na bliskość specjalistów z SGGW ma Psia Górka: okresy ochronne dla ptaków, co się ucza latac, pilotazowe programy uczące kultury spacerów z psem, etc. etc. Kontakt z przyrodą dla matki i dziecka oraz każdego z nas. 19:36, 11.04.2023


reo
0%