Skwerek przy metrze Ursynów ma ławkę i żwirowe przejście

Po dawnym przedepcie przy metrze Ursynów nie ma śladu. Teraz mieszkańcy mają do dyspozycji skromny skwerek. Jak długo wytrzyma?

Kawałek terenu przy metrze Ursynów wreszcie jest taki, jaki miał być. Zarząd Zieleni m.st. Warszawy dokończył metamorfozę przedeptu w pobliżu wejścia od strony ul. Koncertowej. Dzięki temu dzielnica zyskała kolejny skwerek. 

- Ten niewielki teren, który do tej pory miał funkcję komunikacyjną, posłuży teraz mieszkańcom jako miejsce odpoczynku - mówi Magda Sierzputowska z ZZW.

Prace nad likwidacją przedeptu ruszyły w zeszłym roku. Na jesieni posadzono hortensje, róże i dereń - które zakwitną na przełomie kwietnia i maja - oraz wyrównano dotychczasowe ścieżki i ubito na nich ziemię. 

- Tak jest dużo lepiej. Przydałoby się jeszcze, żeby zrobili porządną nawierzchnię. To by pomogło starszym osobom - podkreślał po pierwszym etapie prac mieszkaniec okolic ul. Koncertowej.

Pomogłoby także zapobiec przykremu widokowi, jakim był skwerek kilka miesięcy później. Ulewne deszczy sprawiły, że ścieżki zamieniły się w błotniste bajora. Do tego kierowcy nieraz zawracali na skwerku i zostawiali po sobie głębokie koleiny. Całość przypominała bardziej pobojowisko niż miejsce do odpoczynku. 

Wreszcie koniec?

Teraz Zarząd Zieleni ponownie uporządkował teren i spełnił prośby mieszkańców. Nie wybudowano - co prawda - chodnika z prawdziwego zdarzenia. Jednak ścieżki zostały przysypane żwirem oraz ustawiono zapowiadaną wcześniej Warszawską Ławkę. Miejscy ogrodnicy pracowali także nad przebudową murku wzdłuż schodów na stację metra. Na razie jednak pozostaje bez zmian. 

Likwidacja przedeptu to efekt ponad trzyletnich próśb i nalegań. Zaczął w 2018 roku radny Otwartego Ursynowa Paweł Lenarczyk. Dopiero po dwóch latach ówczesna dyrektorka-koordynatorka ds. zrównoważonego rozwoju i zieleni m.st. Warszawy Justyna Glusman zapowiedziała uporządkowanie terenu. 

Z początku przedept miał tylko zniknąć. Zarząd Zieleni uznał jednak, że przerobi ten teren na skwerek. Aby tego dokonać, miejscy ogrodnicy musieli dogadać się z pięcioma innymi miejskimi jednostkami. Informowali o tym w kwietniu 2021 roku. W końcu się udało - przedeptu nie ma, jest za to skwerek. Pozostaje tylko pytanie: czy w takiej formie nie zamieni się za chwilę ponownie w bagnisko?