Woda zabarwiona na intensywnie zielony kolor zaniepokoiła mieszkańców ursynowskich Wyczółek. Rano ktoś zanieczyścił strumień Potoku Służewieckiego. Interweniowały straż miejska oraz służby ochrony środowiska.
- Zieloną wodę zauważył mój mąż, idąc rano do pracy. On codziennie chodzi tamtędy od kilku lat i pierwszy raz widzi taką wodę - mówi Agata, mieszkanka Ursynowa, która zaniepokoiła się stanem potoku. Powiadomiła Straż Miejską, która obiecała sprawdzić, co się stało.
- Była taka interwencja. Strażnicy pojechali na miejsce, pobrali próbki do badań - mówi Jerzy Jabraszko z zespołu prasowego warszawskiej straży miejskiej. Wstępnie stwierdzono lekko obniżony poziom tlenu w wodzie, ale nie zanotowano żadnych toksycznych substancji. - Próbki skierowaliśmy do dalszej analizy - dodaje rzecznik.
Sprawą zajął się też Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, któremu udało się sprawdzić co zbaarwiło wodę na zielono.
- Wiemy już, że nie była to żadna groźna substancja, a barwnik wykorzystywany do sprawdzania szczelności w rurach ciepłowniczych - mówi Krzysztof Gołębiewski, z-ca naczelnika Wydziału Inspekcji WIOŚ.
Fluoresceina, bo o niej mowa, jest jak barwnik spożywczy. Ulega biodegradacji. Od lat używają go służby ciepłownicze. A ponieważ dziś doszło do awarii w sieci ciepłowniczej, spółka Veolia lokalizowała za jego pomocą miejsce uszkodzenia rurociągu. Inspektorzy WIOŚ zwracają jednak uwagę, że barwnik nie powinien przedostawać się do środowiska wodego. Choć w takim stężeniu jak w Potoku Służewieckim jest on niegroźny dla środowiska.
IRL23:17, 25.10.2019
2 0
Irlandzki St. Patrick's Day o pół roku za wcześnie :D 23:17, 25.10.2019
kurkawodna12:11, 26.10.2019
4 0
Taka woda pojawiała się co jakiś czas już w latach 80 i nikt z tego do tej pory nie robił sensacji. 12:11, 26.10.2019