Propozycja zamontowania progów zwalniajacych na ścieżce rowerowej przy alei KEN, o której pisaliśmy w ostatnim czasie wzbudziła ogromne emocje. Temat podjęły media ogólnopolskie, a na Ursynowie rozpoczęła się dyskusja nad tym, co zrobić, by ścieżki i chodniki (tam gdzie się łączą) były miejscem bezpiecznym zarówno dla pieszych, jak i rowerzystów.
Radna Sylwia Krajewska z PO zaproponowała progi zwalniające na ścieżce rowerowej przy alei KEN. Na jej prostym odcinku, pomiędzy Jeżewskiego a Zoltana Baló, dochodzi do niebezpiecznych sytuacji. Piesi są narażeni na najechanie przez rower. Ścieżka łączy się w tym miejscu z chodnikiem.
- Rowerzyści rozpędzają się tu do 30 km/h. Wiele na ten temat mogą powiedzieć matki z wózkami dziecięcymi, które wracają z parku Przy Bażantarni. Pieszy boi się tu przechodzić - alarmuje radna.
I choć za pomysł zainstalowania progów zwalniających (na ścieżkach w pasie drogowym nie można ich instalować) wylała się na nią lawina hejtu, to powszechne są komentarze, że coś trzeba zrobić, by bezpieczeństwo na tym odcinku ścieżki i chodnika poprawić.
W tej sprawie napisał do nas czytelnik - pan Piotr, który również dostrzega potrzebę zmian.
Mam nastoletnich synów poruszających się po Ursynowie rowerami i nie do końca podoba mi się to, że na dość wąskich dwukierunkowych ścieżkach mijają się z naprzeciwka rowerzyści jadący z prędkością 30 km/h. W przypadku kolizji skutki są gorsze niż w wypadkach samochodowych, szczególnie, że użytkownikami dróg rowerowych są osoby w bardzo różnym wieku i różnej wadze, w tym dzieci i osoby starsze.
Jeśli nie jest możliwe, jak twierdzą drogowcy wprowadzenie progów (też nie jestem do nich przekonany), to powinno być na całym Ursynowie ograniczenie do 20 km/h na ścieżkach rowerowych - taka prędkość jest zupełnie wystarczająca w terenie, w którym jest wiele skrzyżowań, a droga rowerowa wytyczona jest często wzdłuż chodnika. Wiadomo, że nikt nie zmierzy prędkości rowerzysty, ale przynajmniej wiadomo byłoby, że nie można zgodnie z przepisami urządzać wyścigów, narażając innych.
W kilku miejscach gdzie ruchliwe ścieżki rowerowe przecinają jezdnię, a widoczność nie jest najlepsza, można by wprowadzić na drodze rowerowej przed skrzyżowaniem ograniczenie do 5 km/h. Nie zmieniałoby to pierwszeństwa przejazdu, ale zmuszało rowerzystów do znacznego zwolnienia i pozwalało na uniknięcie kolizji.
- pisze pan Piotr w mailu do naszej redakcji.
Jego zdaniem, nie powinno być możliwe przejeżdżanie przez al. KEN bez zmniejszania prędkości, np. przez ulicę Zoltana Baló.
- Niedawno, kiedy tam jechałem samochodem, rowerzysta jadący bardzo szybko wzdłuż al. KEN z naprzeciwka (od strony Tesco) skręcił nagle na wysokości ul. Jeżewskiego w prawo na przejazd rowerowy na al. KEN, nie patrząc i nie zwalniając. Teoretycznie miał pierwszeństwo, ale w takich sytuacjach naprawdę łatwo o wypadek. Przydałoby się ograniczenie prędkości przed przejazdem lub chociaż znaki ostrzegawcze: np.: Uważaj!, Zwolnij!, itp.
W wielu miejscach widoczność w miejscu skrzyżowania z drogą rowerową jest zasłonięta krzakami (np. wyjazd z parkingu przy Orliku, na ul. Przy Bażantarni). W niektórych miejscach samochody, żeby wyjechać z drogi podporządkowanej muszą stanąć na chwilę w poprzek ścieżki rowerowej - jeśli taki postój się przedłuża i nadjeżdża rower to często dochodzi konfliktów, a przecież taka organizacja ruchu drogowego nie wynika z winy kierowcy. Jest też problem wymalowanych na jezdni, "znikających" ścieżek rowerowych, takich jak na Cynamonowej, na wysokości KEN Center.
Dyskusja rozpoczęta przez Sylwię Krajewską powinna być kontynuowana i powinny być chociaż w niektórych miejscach wprowadzone zmiany w organizacji ruchu zwiększające bezpieczeństwo.
- podsumowuje nasz czytelnik.
Namalowania napisów "Zwolnij" lub wprowadzenia pasów poprzecznych, które dają sygnał rowerzyście o konieczności zmniejszenia prędkości nie wyklucza Zarząd Dróg Miejskich. Podobne rozwiązania są już stosowane m.in. na ul. Tamka, a napisy - przy Kępie Potockiej. Nie ma też przeszkód, by drogowcy postawili znaki ograniczenia prędkości.
[ZT]9741[/ZT]
grzegorz11:29, 02.06.2018
Ta pani ma głosy całej mojej rodziny. Po raz kolejny kobieta robi coś konkretnego dla tego miasta 11:29, 02.06.2018
Rotfl11:30, 02.06.2018
Piesi boją się przejść przez przejście jak rower jedzie 30km/h ale jak samochód jedzie 50+ to już się nie boją? Kto te bzdury pisał? 11:30, 02.06.2018
rowery na wieś12:40, 02.06.2018
Bo samochodem kieruje kierowca z prawem jazdy, a rowerem imbecyl, który nawet karty rowerowej nie posiada, bo nie zdałby egzaminu na kartę rowerową! 12:40, 02.06.2018
b0b11:04, 04.06.2018
~rowery na wieś Tylko, że większość dorosłych rowerzystów posiada prawo jazdy i jeżdżą samochodem, więc mówisz w dużej mierze o kierowcach. Na przyszłość zachowaj kulturę podczas publicznych wypowiedzi i nie obrażaj ludzi. 11:04, 04.06.2018
Imielinianka12:07, 02.06.2018
Jeśli rowerzyści za nic mają sobie znaki STOP przy dojeździe do skrzyżowania ścieżki z ulicą, jak np. przy Przyczółkowej, to podobnego efektu można się spodziewać po ograniczeniach prędkości. 12:07, 02.06.2018
AdamN12:10, 02.06.2018
Jako rowerzysta w pełni się zgadzam. Wzdłuż Al. KEN niektórzy pędzą ile tylko mogą. Wyprzedzanie z prawej strony chodnikiem tez bardzo częste! Często na czerwonym świetle czekam sam, obok przejeżdża kilku rowerzystów, również z dziećmi w fotelikach. Przy większych skrzyżowaniach na świetle czerwonym zamiast stać za mną, ustawiają się obok, by potem szybko ruszyć i zdążyć. Do tego brak znajomosci elementarnych zasad ruchu drogowego. Brak sygnalizowania zmiany kierunku jazdy. Dla mnie sprawa jest jasna: karta rowerowa lub prawo jazdy obowiązkowe! 12:10, 02.06.2018
accuweather12:55, 02.06.2018
To nierealne, bo po ścieżkach rowerowych jeżdżą również niepełnoletni. A co zmieni karta rowerowa? Przecież ci pędzący po ścieżkach często maja prawo jazdy. Ograniczenie prędkości? czyli co - obowiązkowy licznik? Kto tę prędkość będzie kontrolował? Jak? Kocham jak tacy "mędrcy" mają proste rozwiązania na wszystko. Nie znam się, więc się wypowiem. 12:55, 02.06.2018
b0b11:09, 04.06.2018
Zrozum, że wśród szybko jeżdżących rowerzystów na ścieżkach większość stanowią pełnoletni posiadacze prawa jazdy. Styl jazdy to kwestia kultury i poszanowania prawa, a nie brak prawa jazdy. Ale zgadzam się, że edukacja jest ważna. Powinno się uczyć dzieciaki przepisów ruchu drogowego już w szkole. 11:09, 04.06.2018
Tims12:15, 02.06.2018
Co robią piesi na ścieżce rowerowej? Do tego z dziećmi i psami. 12:15, 02.06.2018
rowery na jezdnie12:33, 02.06.2018
A co robią rowerzyści na chodnikach? Nie wiesz to ci powiem, szaleją, zapewne naćpani albo pijani! 12:33, 02.06.2018
bob09:41, 12.06.2018
widzę że koledzy "rowerzyści" w akcji. Jak zwykle sami wzorowi obywatele. Dlaczego tak bardzo bronicie się przed rejestrowaniem rowerów? Przecież jeździcie szybko ale bezpiecznie. 09:41, 12.06.2018
Sss12:26, 02.06.2018
Co za bzdury z jakimiś ograniczeniami prędkości, a ile rowerów ma liczniki zamontowane 12:26, 02.06.2018
rowerzyści do gnoju12:36, 02.06.2018
Bzdurą to jest to, że jacyś zapijaczeni posłowie pozwolili bandytom jeździć bez karty rowerowej nawet po chodnikach! 12:36, 02.06.2018
Michaelf12:32, 02.06.2018
Kto będzie egzekwował ograniczenie prędkości, będą fotoradary? Prawdą jest że w wielu miejscach rowerzyści czyją się jak władcy miasta. Po drodze do szkoły mojego syna jest bardzo ruchliwe skrzyżowanie i na nim bardziej obawiam się rowerzystów niż samochodów. 12:32, 02.06.2018
CDARIUSDZ13:56, 02.06.2018
czasem karetki na sygnale jada ściezkam,i bo liczy sie kazda sekunda ,życie PLATFORMIE ZEBY CZEKALI NA KARETKE A ONA PRZED KAXZDYM PROGIEM ZWALNIAJACYM SIE ZATRZYMUJE ,BARANY Z PLATFORMY ! 13:56, 02.06.2018
Obserwator20:06, 02.06.2018
Wystarczy poszperać w internecie i okazuje się, że są kraje gdzie na ścieżkach rowerowych są ograniczenia prędkości, a nawet można spotkać tam funkcjonariusza z fotoradarem. Co do liczników to kilka lat temu była już w tym temacie sprawa w sądzie jak fotoradar zrobił zdjęcie rowerzyście. Przed sądem rowerzysta argumentował że nie miał licznika. Sąd orzekł że nie ma tłumaczenia, rowerzysta ma wiedzieć z jaką prędkością się porusza. 20:06, 02.06.2018
goostav 23416:14, 04.06.2018
Żartujesz? U nas problemem sa kierowcy łamiący przepisy. Wystarczy porównać statystyki wypadków i wiadomo czym powinna zajać sie policja. 16:14, 04.06.2018
bob09:39, 12.06.2018
~goostav 234 - rowerzyści ( nie wszyscy ) są tacy grzeczni i nigdy nie łamią przepisów. to ci puszkarze i piesi tylko im przeszkadzają 09:39, 12.06.2018
Rys05:05, 03.06.2018
Rowerzysta nigdy nie powinien mieć pierwszeństwa 05:05, 03.06.2018
rob06:48, 03.06.2018
Część ścieżek rowerowych powinna zostać zlikwidowana. W pierwszej kolejności te namalowane na asfalcie. 06:48, 03.06.2018
pytek08:17, 03.06.2018
Czemu człowiek w naszym kraju nie odpowiada za swoje czyny? Jeżeli ktoś chce jechać szybko i niebezpiecznie to mu wolno. Ale jeżeli wyrządzi innej osobie krzywdę - ponosi konsekwencje - płaci odszkodowanie, dożywotnią rentę.
08:17, 03.06.2018
goostav 23416:12, 04.06.2018
Nie zrozumiałeś że tu chodzi o rowerzystów na DDR? Afera o to ze są groźni dla pieszych którzy wchodzą im pod koła. Sprawa nie do wygrania w sądzie. 16:12, 04.06.2018
piechur19:07, 03.06.2018
Kiedyś był egzamin na kartę rowerową i jasne przepisy jak i gdzie można jeździć na rowerze. Pora do tego wrócić .Teraz każdy może sobie wsiąść na rower i rozganiać w parku spacerujące staruszki i małe dzieci. Strach wyjść na spacer. Trzeba mieć oczy dookoła głowy. 19:07, 03.06.2018
Matka z wózkiem09:03, 04.06.2018
A najgorsze, że wiek rowerzysty nie ma ograniczeń. Rozjechanym można być zarówno przez młodego jak i starego. Ostatnio ścigała się ze mną o miejsce na chodniku emerytka na rowerze. Tzn. koniecznie chciała przejechać obok mnie (a byłam z dzieckiem w wózku) tam gdzie było węziej. Bo przecież starszy ma pierwszeństwo, a pieszy musi mieć oczy na placach. 09:03, 04.06.2018
wf09:25, 04.06.2018
Jak zwykle święta wojna :" źli rowerzyści, dobrzy piesi", "źli kierowcy - dobrzy rowerzści", "źli piesi i rowerzyści - dobrzy kierowcy".
Prawda jest taka , ze my po prostu nie umiemy sie poruszać po drogach i szukamy uspraweidliwienia na to. Piesi wchodza na ściężki i przejścia bez rozgladania sie , rowerzyści pędza po ścieżkach i wjeżdżaja na przejścia bez rozglądania się, kierowcy wymuszają pierwszeństwo na przejściach dla pieszych czy ścieżkach rowerowych. A wystarczy chwile pomyśleć, zwolnic , ustąpić i będzie OK. 09:25, 04.06.2018
fsda18:10, 08.06.2018
twoja jest prawda i tylko twoja, moja prawda jest całkiem inna i nie zgodna z twoją, więc wsadz sobie swoją prawdę w d... 18:10, 08.06.2018
Czarek11:13, 04.06.2018
Jeżdżę po Ursynowie i innych dzielnicach Warszawy od kilkudziesięciu lat. Nie mam żadnego problemu po prostu jadę z prędkością dostosowaną do warunków.
Pozdrawiam wszystkich użytkowników dróg i życzę miłego dnia. 11:13, 04.06.2018
Andrzej St.12:30, 04.06.2018
Panie Piotrze, pomysł radnej Sylwi był debilny, Pana pomysł niestety nie jest wiele lepszy. Niestety ta dyskusja dowodzi, że osoby które nie są kompetentne w sprawie najchętniej podejmują temat, a eksperci siedzą cicho. Pozdrawiam i dużo zdrowia życzę. 12:30, 04.06.2018
P.18:21, 04.06.2018
"Namalowania napisów "Zwolnij" lub wprowadzenia pasów poprzecznych, które dają sygnał rowerzyście o konieczności zmniejszenia prędkości nie wyklucza Zarząd Dróg Miejskich. Podobne rozwiązania są już stosowane m.in. na ul. Tamka, a napisy - przy Kępie Potockiej. Nie ma też przeszkód, by drogowcy postawili znaki ograniczenia prędkości."
Eksperci nie siedzą cicho... Rozumiem, że Pana zdaniem ich pomysły też są "debilne"? 18:21, 04.06.2018
Złośnica19:00, 04.06.2018
A co robią na ścieżce rowerowej piesi, dzieci na deskorolkach, rolkarze, deskorolkarze i inni nieuprawnieni do jeżdżenia po tym wydzielonym pasku ruchu, jak sama nazwa wskazuje DLA ROWERÓW.
Czasem sie zastanawiam, czy skoro rodzic kupuje dziecku mały rowerek i beztrosko puszcza go na ścieżkę rowerowa, to czy jeśli kupi mu mały samochodzik na akumulator to równie radośnie puści go na ulicę?
Sama kiedyś widziałam jak pod jadący szybko rower wjeżdżał mały trzylatek na swoim mikro-rowerku, do nieszczęścia były milimetry. I czyja to byłaby wina? Tego kto szybko jedzie po swojej drodze czy bezmyślnej mamusi która myśli ze skoro ma dziecko to mu wszystko wolno? Ostatnio widziałam również ja deskorolkarz wywrócił sie na desce prosto pod szybko jadący rower, szczęście - rower miejsce by tego przewróconego wyminać. I czyja byłaby wina za wypadek? Rowerzysty, bo za szybko jechał??? Ludzie myślcie zanim coś zrobicie! To nie chodzi o karty rowerowe, ale o ogólny problem bezmyślności. 19:00, 04.06.2018
bob09:35, 12.06.2018
a co robią osoby jadące na rowerze, na chodniku który JEST DLA PIESZYCH? Na przejściu dla PIESZYCH? Dlaczego przejeżdżają na czerwonym świetle, nie ustępują pierwszeństwa nadjeżdżającym z prawej strony ( także innym rowerzystom ). Mozna w nieskończoność. To tak jak z autami, sa barany którym wydaje się że mogą wszystko, a przepisy obowiązują tylko te które są w danej chwili wygodne.
Należy tylko pamiętać oprócz tych idiotów są także normalni ludzie którzy wiedzą jak się zachować. 09:35, 12.06.2018
Kierowca - Rowerzyst12:06, 06.06.2018
Tu chodzi przede wszystkim o wybiórcze korzystanie z przepisów / prawa. Większość (dorosłych) rowerzystów posiada prawo jazdy. I co z tego...? Jako kierowcy - złorzeczą na rowerzystów na drodze dla samochodów. Jako rowerzyści - złorzeczą na pieszych (dzieci, rolkarzy, wózki) na ścieżkach rowerowych. Jako piesi (rolkarze, rodzice z wózkami) - złorzeczą na rowerzystów. Każdy w danej chwili próbuje zawładnąć przestrzenią wokół siebie i ponaginać prawo... a przeważnie staje się użytkownikiem innego typu (pieszy / rowerzysta / kierowca) w innych sytuacjach... To chodzi o brak kultury, szacunku dla innych i poszanowania przepisów. Dlaczego ci sami kierowcy, którzy bezbłędnie przestrzegają przepisów ruchu drogowego u naszych sąsiadów (Niemcy, Czechy, Słowacja) - często bardzo uciążliwych (jak ograniczenie prędkości do 40km w terenie zabudowanym) po przekroczeniu granicy Polski wciskają gaz do dechy? Bo można... i kto im tam będzie dyktował ograniczenia. Tu chodzi raczej o charakter człowieka. 12:06, 06.06.2018
fsds18:02, 08.06.2018
Rowery powinny mieć tablice rejestracyjne, a na ścieżkach fotoradary!!! Rowerzyści to zakała polskich ścieżek, dróg i wszystkiego. Ludzie bez szkolenia, bez uprawnień robią na tych dwóch kółkach co im się chce. Mają w d..e wszystko, bo im prawo pozwoliło!!! nałożyć im kaganiec!!! 18:02, 08.06.2018
daros15:10, 29.06.2018
mozna tez zamontowac kolce a dalej pola minowe 15:10, 29.06.2018
Sonia19:58, 12.06.2018
W Sopocie na ścieżkach dla rowerów mamy znaki STOP np. przed przejściem dla pieszych. Są też znaki ograniczenia szybkości do 10 km/godz. Na Ursynowie też by można tak zrobić. 19:58, 12.06.2018
Marek 11:16, 13.06.2018
W Gdańsku są progi zwalniające dla rowerów! 11:16, 13.06.2018
J.M.K.10:34, 23.06.2018
Progi na ścieżkach to i owszem, ale tam, gdzie ścieżka jest wydzielona z chodnika, to i na chodniku też, bo cyklista taki próg ominie jadąc chodnikiem. A próg na chodniku stanowi utrudnienie dla pieszych i niepełnosprawnych. Przed przejściami dla pieszych i przed skrzyżowaniami zainstalowałbym bariery na mijankę. Zmusiłoby to do zatrzymania się. Nawet przy zielonym świetle. Dopóki nie nauczymy się kultury jazdy, trzeba stosować drastyczne środki. 10:34, 23.06.2018
b0b11:17, 04.06.2018
3 1
Ta pani może i ma dobre intencje ale bycie radnym zobowiązuje do myślenia i trzymania się przepisów 11:17, 04.06.2018